![]() |
Dawid Maskalaniec SP nr. 4 w Szczecinku |
Kocham góry i nie jestem sam, bo
wielu z moich biegających znajomych, też je kocha. Do gór trzeba mieć szacunek,
inaczej zostaniesz skarcony. Nie jeden się już o tym przekonał i pewnie nie
jednego jeszcze lekcja pokory czeka. W górach jest wszystko, czego człowiek
potrzebuje, żeby osiągnąć totalny spokój. Jedni uważają, że są bliżej Boga,
inni bliżej natury, a biegacze ?
Znam takich, którzy nie chcą
wracać na asfalt, bo na szlakach znaleźli szczęście i radość. Szanują góry i
ich przyrodę i nigdy by im do głowy nie przyszło zostawić w lesie skórkę od
banana która użyźni las ani nawet łupinkę od słonecznika. Zwyczajnie nie są w
stanie tego zrobić. Jednak są tacy, którym pozbywanie się śmieci w lasach
przychodzi z taką łatwością, że prawdopodobnie nawet tego nie kontrolują, czego przykładem jest ten temat, ostatnio bardzo popularny jak i natchnienie tego tekstu, czyli Sudecka Setka. To
oczywiście nie jest żadnym usprawiedliwieniem, bo zachowując się w ten sposób
we własnym domu, w ciągu tygodnia nie wygrzebalibyśmy się ze śmieci. Skąd zatem
bierze się ten zwyczaj wyrzucania śmieci wzdłuż leśnych duktów ? Z pewnością
kwestia wychowania jest tu na pierwszym miejscu, bo ja sobie nie wyobrażam
sytuacji, w której wyrzucam śmieci w miejscu do tego nie przeznaczonym, i nie
ma tu znaczenia czy to się rozkłada w dwa dni, czy jest to aluminium które
zniknie do rana, nie i już. Tak samo nie ma dla mnie znaczenia czy to jest las, park,
parking w galerii czy szlak w górach. Nie wyrzucam tylko zabieram ze sobą. A
ponieważ tak jestem wychowany za co teraz bardzo dziękuję rodzicom swym, drażni
mnie widok śmieci które są wszędzie. Dobijają mnie kierowcy wyrzucający
niedopałki przez okno na ulicę, w buty sobie to wsadzajcie buraki, a najbardziej dobija mnie wyrzucanie śmieci przez biegaczy na szlaku.. Nie pojmuję, czemu ludzie, których ciągnie
w góry ze względu na klimat potrafią wyrzucić plastikową butelkę czy opakowanie
po żelu. Jesteśmy narodem hipokrytów, bo wszyscy zgodnie potępiamy takie
zachowania a jednak ktoś te śmieci tam zostawia. Chwalimy innych za to jak mają
czysto jednocześnie zostawiając worki pełne śmieci w naszych lasach. Jedyne
wytłumaczenie jest takie, że ktoś nad tym nie panuje. Błagam Was, zacznijcie o
tym myśleć, wybierając się na spacer do parku, czy na deptak a już na pewno
kiedy planujecie długie spacery lub wyprawy po górskich szlakach, bo tam nie
znajdziecie śmietnika na każdym rogu, a śmieci często trzeba nieść kilkanaście
kilometrów.
Nie jestem pierwszy, który
porusza ten temat i nie ostatni, ale mam prośbę do organizatorów biegów
górskich, przede wszystkim. Niech regulamin waszego biegu ma punkt, który
będzie karał takich zawodników. Wiem, że trudno to udowodnić, ale niech się
trafią dwa może trzy takie przypadki, a wiadomość pójdzie w świat i może będzie
lepiej. Potrzebna jest dyskusja na ten temat, ale potrzebne są też działania ze
strony organizatorów, i nadleśnictw czy parków krajobrazowych. Zacznijmy już
dziś i zacznijmy od siebie. Do zobaczenia na czystych szlakach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz